Nieważność umowy – kolejny korzystny wyrok w sprawie frankowej i wygrana Kancelarii.

13/03/20 10:27

      Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 2 marca 2020 r. w sprawie do sygn. akt XXV C 133/19 ustalił, że umowa kredytu hipotecznego zawarta z Polbank EFG SA w Warszawie, którego następcą prawnym jest Raiffeisen Bank International AG SA oddział w Polsce, jest nieważna w całości.      

     Sąd podtrzymał dotychczasowe stanowisko prezentowane w publikowanych do tej pory orzeczeniach, niemniej wskazał, że zmodyfikował pogląd w zakresie dopuszczalności żądania unieważnienia. Co prawda uprawomocnił się wyrok w sprawie o unieważnienie umowy na podstawie art. 12 ust 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym niemniej Sąd doszedł do wniosku, że umowy zawierane z bankiem Raiffeisen są nieważne i w związku z tym nie ma podstaw do ich unieważnienia. Przyjęta konstrukcja umowy kredytu indeksowanego, jakkolwiek dopuszczalnego w dacie jej zawarcia, powoduje że umowa jest sprzeczna z art. 353kc.

      Ze względu na minimalną informację o ryzyku klauzule poddają się badaniu pod kątem abuzywności, a okoliczność nierównomiernie rozłożonego ryzyka oraz możliwość określania dodatkowego zysku dla banku, który to zysk nie został wcześniej wskazany w umowie, a realizuje się go kosztem kredytobiorcy powoduje, że klauzule należy uznać za abuzywne i wyeliminować je z umowy. Sąd ponadto stwierdził, że niedopuszczalna jest umowa w której wierzytelność wyrażona jest w złotówkach i oprocentowana wg stawki Libor. Wynika to z Rozporządzenia PE i RE (UE) nr 2016/1011 ws. wskaźników referencyjnych („BMR”),  które nakazuje bankom korzystanie z dopuszczonych wskaźników referencyjnych. Zakres stosowania tych wskaźników wynika z obwieszczenia dokonywanego przez administratora. 

Należy podkreślić, że wskaźnik Libor jest obliczany dla 5 walut, wśród których nie ma PLN, a zatem należy uznać, że konstrukcja złotówki oparta na Liborze w obecnym stanie prawnym nie jest możliwa, ponieważ zaprzestanie podawania stopy procentowej przez wymieniony w umowie podmiot musi skutkować niemożnością określenia elementu składającego się na essentialia negotii umowy kredytowej, a w konsekwencji skutkuje jej nieważnością w związku z naruszeniem art. 51 BNR w zw. z art. 58 § 1 kc. W rezultacie Sąd uznał, że umowa jest nieważna. Sąd zwrócił uwagę, że nadal nie zostało rozstrzygnięte pytanie do Sądu Najwyższego, skierowane przez Sąd Okręgowy w Warszawie, a dotyczące teorii salda. Jakkolwiek są powtarzane te same argumenty odnośnie teorii dwóch kondykcji, to należy zwrócić uwagę, że te dwie teorie to inaczej dwa sposoby wykładni tych samych przepisów. 

      Poza tym Sąd stoi na stanowisku że przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu należy wykładać funkcjonalnie, a ta wykładnia ma szeroko chronić konsumentów. Jeśli się przyjmie tzw. teorię dwóch kondykcji do całości rozliczeń pomiędzy bankiem, a konsumentem to w razie upadłości banku dojdzie do sytuacji, w której kredytobiorca będzie musiał zwrócić wszystko natomiast na potrącenie swoich należności będzie musiał uzyskać zgodę pozostałych wierzycieli. Kredytobiorca uzyskuje ochronę w postaci zniesienia klauzul indeksacyjnych i uwalnia się od ryzyka kursowego oraz od obciążenia związanego z odsetkami. Taka wykładnia jest zgodna z podkreślaną przez Bank Raiffeisen zasadą proporcjonalności tzn. efekt finansowy takiego rozstrzygnięcia sprowadza się do sankcji kredytu darmowego znanego z innych przepisów unijnych i z ustawy o kredycie konsumenckim. Natomiast  nie prowadzi do sytuacji, w której w oparciu o przepisy o przedawnieniu to kredytobiorca uzyskiwałby nie tylko np. nieruchomość nabytą za kredyt, ale i równowartość kredytu.

      Niemniej Sąd podkreślił, że jeżeli Sąd Najwyższy stwierdzi, że trzeba stosować zasadę dwóch kondykcji to Sąd się zastosuje, natomiast pytanie skierowane przez inny skład jak najbardziej odpowiada poglądom Sądu. 

W tym miejscu należy przypomnieć, że Sąd Okręgowy w Warszawie, V Wydział Cywilny zwrócił się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o rozstrzygnięcie: ,,Czy w świetle art. 405 k.c. i art. 409 k.c., w przypadku uznania umowy kredytu indeksowanego za nieważną na skutek zawarcia w niej klauzul abuzywnych, gdy bezpodstawne wzbogacenie ma miejsce po obu stronach umowy, kredytobiorca może skutecznie domagać się od banku zwrotu świadczenia w postaci rat kapitałowo-odsetkowych zapłaconych w walucie polskiej lub w walucie obcej, w sytuacji gdy nie doszło do zwrotu przez kredytobiorcę wypłaconej przez bank kwoty kredytu w nominalnej wysokości?”.

      Pytanie ma zasadnicze znaczenie, zwłaszcza wobec niejedolitego stanowiska sędziów w kwestii rozliczania wzajemnych roszczeń stron. Zwolennicy teorii salda forsują pogląd, że obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść i z tej różnicy powinna się rozliczyć. Natomiast według teorii dwóch kondykcji każde roszczenie należy traktować niezależnie, co oznacza, że w przypadku orzeczenia nieważności umowy, w sytuacji gdy obie strony uzyskały korzyść majątkową powstają dwa odrębne stosunki prawne jednostronnie zobowiązujące, w których obie strony będą wobec siebie bezpodstawnie wzbogacone.


                                                                                                                                      Apl. adw. Magdalena Barta